niedziela, 26 stycznia 2014

Niedzielne lenistwo

Efektem dzisiejszego lenistwa i dalszej nieobecności dzieci w domu jest to! Robot.
Robot jest czerwono-fioletowy (oczywiście zdjęcie tego nie oddaje). Projekt jest taki:
Zszywania będzie co niemiara. 
A wczoraj pozszywałam przód narzuty. Myślałam, że dzisiaj złoże wszystko w całość, ale okazało się, że materiał na spód,o którym myślałam,  że będzie dobry okazał się za mały :(.

piątek, 24 stycznia 2014

Czasem bywa tak, że "oczyma wyobraźni" widzę projekt w całości. Mam przygotowane tkaniny,  wycinam, układam, patrze i ...... nic nie pasuje.
Podobnie było i tym razem. Wszystko sobie wymyśliłam, kupiłam i pocięłam tkaniny (patrz ostatni post). Zanim zabrałam się za zszywanie naszły mnie wątpliwości co do koloru tkaniny mającej być tłem.
No i cięłam od nowa 84 kawałki :).

Tu pozszywane bloki (42 sztuki).
A tu poukładane w całości. Tak to będzie mniej więcej wyglądało. Jutro postaram się zrobić lepsze zdjęcia - za dnia. Dobranoc.

środa, 22 stycznia 2014

Rakieta gotowa. Nawet wóz strażacki się napatoczył :). Ciekawa jestem czy chociaż mali solenizanci będą zadowoleni...

I jeszcze nowy projekt. Na razie w fazie cięcia.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Są dni kiedy nie powinnam siadać do maszyny. Dziś był taki dzień. Miałam szybko przyszyć lamówkę do kołderki.... Niestety szło mi bardzo opornie. Zamiast to zostawić na "lepszy" czas uparłam się,  że skończę i tylko się denerwowałam. Ale udało się!  Skończyłam i nawet zrobiłam zdjęcia.
Oto jedno z nich:


piątek, 10 stycznia 2014

Biedronki na łące

Ostatnio trochę nerwowo, więc zapragnęłam coś uczyć w ramach odstresowania i ukojenia nerwów :).
I stąd biedronki. Pomysł już dawno zagościł w mojej głowie,  ale jak na wszystko - musi przyjść odpowiednia pora. 
 A kwiatki dla biedronek już prawie mam.
To moje tulipany styczniową porą....



piątek, 3 stycznia 2014

Będą podkładki na stół.




Te sowy to jeszcze przedświąteczne produkcje (jakoś nie mogę się opędzić od tych ptaszysk :)).
I zapomniałam, że przed świętami "wesoła gromada" zyskała nowych członków :).


Dość na razie z zabawkami. Mam ochotę zrobić coś dużego, więc jak tylko skończę "sowie podkładki" zabieram się za szycie narzuty. Materiały już dawno kupione,  projekt też zrobiony,  więc trzeba zacząć szyć.
Jestem z dzieciakami na Szyndzielni. Śniegu ani ani, temperatura mocno plusowa,ale słońce świeci i jest pięknie!